Day 24
That one awesome movie idea that still hasn’t been done yet
That one awesome movie idea that still hasn’t been done yet
Jestem olbrzymim fanem pisarstwa Łukasza Orbitowskiego i bardzo chciałbym zobaczyć jakąś zgrabną ekranizację, któregoś z opowiadań ze zbioru "Wigilijne psy". Wybitnie filmowym wydaje mi się "Kacper Kłapacz" (Kiedyś zjeżył mi włosy na głowie wywiad z Grzegorzem Kuczeriszką, bo ten facet miał aspiracje do brania się za bary z tym materiałem. Na szczęście jakoś mu się nie udało i zrobił "Porę mroku"). Ale też "Opowieść taksówkarska" czy "Objawienia" są fajnym materiałem na film. Fajnym pomysłem byłaby też ekranizacja powieści "Horror Show". Adaptacji "Świętego Wrocławia" i "Tracę ciepło" jednak bardzo nie chciałbym zobaczyć. Genialnym pomysłem wydaje mi się wysokobudżetowy serial na podstawie opowiadań i dwóch powieści z serii "Pies i Klecha", którą Orbit pisał z Jarkiem Urbaniukiem. Taki 13 odcinkowy sezon, gdzie głównym wątkiem np. byłoby "Przeciwko wszystkim", a w międzyczasie jakieś "one shoty". Jeżeli kiedyś miałoby powstać polskie "Z archiwum X" to ta seria jest wybitnym materiałem wyjściowym. Później kolejny sezon miałby główny wątek zbudowany wokół "Tancerza" z odcinkiem kręconym w Paryżu i finałem w Turcji. A że Orbitowski już pisze scenariusze ("Hardkor 44" i "Brzydula" [he he]), to w mojej idealnej wizji, mógłby trzymać historię cały czas w swoich rękach. Oczywiście jest to marzenie ściętej głowy. Skoro od lat nie może dojść do ekranizacji mockowskiej prozy Krajewskiego, to pewnie Enki i Gila na szklanym ekranie nie zobaczymy nigdy.
Podsumowując, polskie horrory (filmowe, serialowe, krótkometrażowe) na podstawie prozy Orbita są tym co chciałbym zobaczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz