niedziela, 28 listopada 2010

Geek's Five #12





O drugim numerze "Śledczego" na CN

Była dłuższa przerwa. Autentycznie nie mogłem pisać i patrzeć na literki na monitorze. Nawet filmy i seriale dobierałem tak, aby gadał lektor. A i odwiedzałem głównie serwisy ze śmiesznymi obrazkami. Co ciekawe z papierem takiego problemu nie miałem. Pochłonąłem kilka książek, w tym pewnie na jakiś czas ostatnią z tematyki administracyjnoprawnej. A powód był prosty: praca magisterska, a raczej problemy związane z nieobecną panią promotor i proszenie się o termin egzaminu. Ale już po wszystkim.

Prawie trzy tygodnie temu pojawiła się na CarpeNoctem moja recenzja drugiego numeru magazynu "Śledczy", kolejnego dziecka w rodzinie "Focusa". Jestem wielkim fanem "Focusa Historii" i po "Śledczym" spodziewałem się tylko dobrego. Pismo od strony edytorskiej jest naprawdę na wysokim poziomie. Świetnie się je czyta, przyjemnie się na nie patrzy. Chciałbym kiedyś robić przy podobnie wyglądającym piśmie o horrorze albo w ogóle literaturze. Dobrym zabiegiem jest mniejszy format - podobnie miałem ze ś.p. "Czachopismem", zwyczajnie lepiej mi się takie małoformatowe magazyny czyta. Od strony merytorycznej jest, przynajmniej dla mnie, po prostu świetnie. Zawsze lubiłem taką tematykę... może nie śledziłem namiętnie, ale "Alfabet mafii" czy reportaże o polskiej przestępczości zorganizowanej oglądałem zawsze z dużym zainteresowaniem. W "Śledczym" znalazło się też miejsce na mały dział o książkach, komiksach i filmach kryminalnych. Można coś ciekawego wyłowić.

Za dwa tygodnie nowy numer, może moja recenzja kogoś jeszcze zainteresuje tym tytułem i pójdzie kupić pismo do kiosku.

Umieściłem też na flcl stronę z moimi osiągnięciami czytelniczymi. Link zaraz pod pasem błękitu na górze strony.