"Thanks, Smokey!" pokazał mi Pavel. To samo w sobie jest dla mnie zabawne, ale tych którzy go nie znają, bardziej bawić będzie sam film. Niekonwencjonalne spojrzenie na temat. Trudna i niesmaczna tematyka, ale jednocześnie wszystko jest szczerze zabawne, nie sposób się nie śmiać. Poza tym ten kilkuset sekundowy obraz nasycony jest erotyzmem, jakiego czasem trudno jest szukać w filmie kinowym. Dobra rzecz.
Zresztą inne filmiki od Zoochosis są równie zabawne.
Umarłam. Ze śmiechu:-D
OdpowiedzUsuń