sobota, 13 października 2007

O facecie, który umiał się teleportować

Doug Liman, twórca takiego arcydzieła jak "Mr. & Mrs. Smith" szykuję do spółki z Davidem S. Goyerem nowy film science fiction - "Jumper". "Jumper" to ekranizacja powieści Stevena Goulda. Opowiada o człowieku, który odkrywa u siebie umiejętność teleportowania się wszędzie gdzie tylko chce (w tej roli Hayden Christensen). Odkrywa również, że ze swoimi zdolnościami nie jest jedyny. Od wieków tacy jak on, nazywani Jumperami są tropieni i tępieni przez inną grupę - ich reprezentuje siwy Samuel L. Jackson. W zasadzie film jakoś fantastycznie się nie zapowiada. Główne role obsadzone przez drewnianego Christensena i Samuela, który niestety już swoim nazwiskiem nie gwarantuje dobrego film, raczej nie zachęcają. Jednak sam pomysł, czyli polowanie na kolesia, który potrafi się teleportować cholernie mnie zaintrygował. Efekt współpracy dobrego, ale nierównego scenarzysty i słabego moim zdaniem reżysera będzie można oglądać już dzień po Walentynkach.

Na razie tylko trailer.

3 komentarze:

  1. Ja się nie zgadzam, że Hayden jest drewniany. IMHO to zdolny i utalentowany aktor. Z całą odpowiedzialnością, jako fan SW, napiszę, że jego rola w 2 i 3 epizodzie była bardzo dobra.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się nie zgodzę z pierkiem zupełnie. Jak można napisać, że Hayden w ogóle gra? Toż to on ma cały czas minę jakby się bardzo wysrać chciał a nie mógł. Jedyne porządne sceny z jego udziałem w SW (a jestem na pewno większym fanem niż ty :P) to te, kiedy był w kostiumie Vadera. Porządnie w nowej trylogii wypadli tylko McDarmid i McGregor.

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja bym sie chciał umiec telepac.... :D

    OdpowiedzUsuń