niedziela, 18 września 2011

Miasto celuloidu


Skończyłem dosłownie przed godziną "Spacerownik: Łódź FilmowaJoanny Podolskiej i Jakuba Wiewiórskiego. Podchodziłem do tej książki sceptycznie. Wydawało mi się, że nie będzie o wartościowa pozycja... po części nie wiedziałem też za bardzo czego się spodziewać. Mam złe skojarzenia z takimi publikacjami - czysto komercyjne produkty z bardzo kiepskiej jakości materiałem. Ten przewodnik okazał się inny. Od pierwszych stron się wciągnąłem. Setki anegdot o miejscach, które znam, w których byłem, które widziałem dziesiątki razy. Do tego piękne opowieści o filmowej Łodzi, o ludziach którzy tam się uczyli, pili i bawili się, mieszkali, tworzyli, a których filmy od lat oglądam i uwielbiam. To podwójna podróż w czasie: do lat świetności  przemysłowej Łodzi, kiedy powstawały kolejne fabryki i pałace oraz do lat kiedy to miasto było stolicą polskiej kinematografii. Określenie HollyŁódź nie jest nadużyciem. 


Jako, że horror w moim sercu na miejscu pierwszym postanowiłem wypisać króciutkie fragmenty o horrorach, które tam kręcono: 

(o pałacu Scheiblera - filmowym pałacu, w którym obecnie znajduje się muzeum kinematografii) "Wszystkie pomieszczenia na parterze łącznie z klatką schodową, a zwłaszcza jadalnia, występują też w filie "Powrót wilczycy" w reżyserii Marka Piestraka (1990). To jak dotąd jedyny film, gdzie grają także pomieszczenia pierwszego piętra. Pałac łódzkiego przemysłowca zagrał tu wnętrze XIX-wiecznego pałacu Ziembalskich w Krakowie, który odwiedza malarz Kamil Orzelski (Jerzy Zelnik) ze swoją młodą żoną Krystyną (Grażyna Trela). Spędzają noc w pokoju, w którym mieszkała niegdyś hrabina Julia, tytułowa wilczyca, zastrzelona świętą kulą. Krystyna ginie zabita przez wilkołaka. Splot kolejnych wydarzeń powoduje, że Kamil strzela do wilkołaka, a cały dom płonie. Większość scen została wyczarowana w przestrzeniach pałacu przy pl. Zwycięstwa."

"Cudowne dziecko" (nie horror, a film dla dzieci, ale trochę w takich podpalaczkowych klimatach, więc daję)
(o ośrodku "Prząśniczka" w Arturówku) "Ten sam ośrodek nad Bzurą zagrał amerykański szpital w "Cudownym dziecku" (Waldemar Dziki,1987), gdzie badane są psychokinetyczne zdolności Piotra Mellera (Rusty Jedwab). Chłopiec może siłą umysłu sprawić, że pękają szklanki, przewracają się półki, a puszki same się otwierają i oblewają gości. W końcu zdolności chłopca zapobiegają gigantycznej katastrofie. Gdy Chłopiec trafia do szpitala ("Prząśniczki") budynek oglądamy zza ogrodzenia, widać na nim napis w języku angielskim, że obiekt zamknięty i wstęp wzbroniony."

"Listopad" ("Novembre")
(o Lublinku) "W 1992 r. na Lublinku kręcona była finałowa scena polsko-francuskiego horroru pt "Novembre" w reżyserii Łukasza Karwowskiego. Główna bohaterka - Sara - idzie przez pustą, wielką równinę, starając się dogonić małą dziewczynkę niosącą lalkę. Kiedy chce już do niej podejść, niewidzialna dłoń dotyka jej ramienia. Sara odwraca się do widzów twarzą, na której pojawia się uśmiech. To sen który zawsze ją prześladował."

"Thr3e" (o tym filmie autorzy wspominają dość często)
(o Grand Hotelu) "Hotel spodobał się także międzynarodowej ekipie kręconego w Łodzi dreszczowca "Three". Widać go zarówno z zewnątrz, jak i jedne z pokoi." (o Piotrkowskiej 102 i pubie Łódź Kaliska) "A przed znajdującą się w tym samym podwórku dyskoteką Port West (West Side) porywają Kevina Downes we "Thr3e"." (wspomniane przy okazji skansenu z Piotrkowskiej 282) "W 2005 r. ta sama ekipa zrealizowała w łódzkiej scenerii dreszczowiec "Thr3e" (to również adaptacja prozy Dekkera. Obraz także reżyserował Robby Henson, autor filmów dokumentalnych oraz takich hollywoodzkich produkcji, jak: "The Badge" z Patricią Arquette i Billem Bobem Thorton'em czy "The Visitation"." (o placu Reymonta) "Warto też wspomnieć wybuch autobusu w "Thr3e" Robby'ego Hensona. Najpierw w miejscu eksplozji stał amerykański autokar, wykorzystywany w filmie. Później zastąpił go wysłużony pekaesowski jelcz i to on spłonął." (o ulicy Roosevelta) "A mieszkanie głównego bohatera "Thr3e" Robbyego Hensona (2006) znajdowało się w pofabrycznej hali przy ul. Roosevelta (w dawnej fabryce Ramischa). Podobnie jak cała scenografia było ono dziełem łodzianina Wojciecha Żogały. Amerykanom podobała się nie tylko aranżacja wnętrza, ale także widok z okna. Zwłaszcza na zbudowany w latach 70. biurowiec BRE, który wydawał się im znacznie starszy."

"House
(o domu z ul. Scaleniowej) "Zanim dom z ul. Scaleniowej trafił do skansenu, stał przez dłuższy czas opuszczony. Administracja wykwaterowała lokatorów z uwagi na zły stan techniczny obiektu i zagrożenie katastrofą budowlaną. W 2006 r. wyrażono zgodę, by kręcić w nim amerykański thriller "House" w reżyserii Robbiego Hensona na podstawie książki Teda Dekkera i Franka Perettiego. Rzecz się dzieje w stanie Alabama, na zupełnym odludziu. Młodzi ludzie, którym na leśnej drodze psuje się samochód, trafiają do opuszczonego pensjonatu Wayside Inn. Tam okazuje się, że czyha na nich psychopatyczny morderca. W filmie zagrał m.in. jeden z ulubionych aktorów Quentina Tarantino Michael Madsen ("Kill Bill", "Sin City", "Wściekłe psy")."
Gorąco polecam wszystkim łodzianom i miłośnikom filmu. Myślę, że to pozycja, którą warto mieć w domu.

1 komentarz:

  1. Zgadzam się, że to bardzo interesująca pozycja, a dla mnie, jako studenta filmoznawstwa, wręcz obowiązkowa :D

    OdpowiedzUsuń