Po co to wszystko?
Niby stary blog sprawdza się całkiem nieźle. Jest ładny, ma fajny, bardzo intuicyjny panel administratora (chociaż osobiście uważam, że tu jest lepszy) i już go kilka osób zna, odwiedza i czyta. Tyle, że sick-blog jest bardzo osobisty i w sumie szkoda byłoby mu ten osobisty charakter zmienić. Mnie teraz jest potrzebne miejsce, gdzie mógłbym mieć zwyczajnie możliwość skomentowania wszelkich przejawów pop kultury z jakimi mam do czynienia. Gdzie mógłbym wrzucić filmik, trailer, teledysk albo reklamę z youtuba. Gdzie mógłbym wyszydzić jakiegoś newsa albo podzielić się wrażeniami po przeczytaniu jakiejś ciekawej informacji. Gdzie mógłbym się rozpływać nad filmami, książkami, komiksami czy też grami. Gdzie napisałbym kilka słów o albumie, który ostatnio katuję albo wyśmiał osobę, która udzieliła wywiadu jaki przeczytałem.
Tak wiem, sporo tego też było na starym blogu (na pewno do końca nie uda mi się rozdzielić wszystkiego i będzie tam przenikać część rzeczy; czytaj: będę się powtarzał), ale tam to jest tak bardziej na marginesie, pod sam koniec, tak trochę nieśmiało dodane. Tu będzie to na pierwszym planie.
Mam nadzieję, że ochota mi nie przejdzie i że pisanie będzie mi sprawiało satysfakcję.
Niby stary blog sprawdza się całkiem nieźle. Jest ładny, ma fajny, bardzo intuicyjny panel administratora (chociaż osobiście uważam, że tu jest lepszy) i już go kilka osób zna, odwiedza i czyta. Tyle, że sick-blog jest bardzo osobisty i w sumie szkoda byłoby mu ten osobisty charakter zmienić. Mnie teraz jest potrzebne miejsce, gdzie mógłbym mieć zwyczajnie możliwość skomentowania wszelkich przejawów pop kultury z jakimi mam do czynienia. Gdzie mógłbym wrzucić filmik, trailer, teledysk albo reklamę z youtuba. Gdzie mógłbym wyszydzić jakiegoś newsa albo podzielić się wrażeniami po przeczytaniu jakiejś ciekawej informacji. Gdzie mógłbym się rozpływać nad filmami, książkami, komiksami czy też grami. Gdzie napisałbym kilka słów o albumie, który ostatnio katuję albo wyśmiał osobę, która udzieliła wywiadu jaki przeczytałem.
Tak wiem, sporo tego też było na starym blogu (na pewno do końca nie uda mi się rozdzielić wszystkiego i będzie tam przenikać część rzeczy; czytaj: będę się powtarzał), ale tam to jest tak bardziej na marginesie, pod sam koniec, tak trochę nieśmiało dodane. Tu będzie to na pierwszym planie.
Mam nadzieję, że ochota mi nie przejdzie i że pisanie będzie mi sprawiało satysfakcję.